Święta coraz bliżej więc najwyższy czas zacząć pichcić w naszej kuchni. Dziś przepis na piernik toruński, który nie jest skomplikowany i szybki w wykonaniu. Piernik ten nie nadaje się od razu do jedzenia, tylko
trzeba zawinąć go w ściereczkę i poczekać kilka dni aż skruszeje. Dlatego jest to ostatnia pora na upieczenie go na święta. Zapraszam do wypróbowania :)
Przepis wzięty stąd
Składniki
- 250 g mąki pszennej
- 250 g mąki żytniej (nie razowej)
- 250 g miodu
- 150 g masła
- 150 g cukru (w oryginale 200 g)
- 5 jajek, oddzielnie białka i żółtka
- 100 g suszonych, pokrojonych na kawałeczki śliwek
- 20 g przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
Do miski wsypać obydwie mąki, dodać proszek do pieczenia, sodę, wymieszać i odstawić. Miód włożyć do rondelka, dodać przyprawę do piernika, masło i podgrzewać na umiarkowanym ogniu, aż wszystko się rozpuści. Białka ubić na sztywną pianę razem ze szczyptą soli, następnie partiami dodawać cukier, a na końcu po jednym żółtku i dalej miksować do uzyskania puszystej żółtej masy. Do mieszkanki miodowo-maślanej dodać śliwki i dokładnie wymieszać, następnie dodawać na przemian mąkę i pianę, delikatnie wymieszać.
Ciasto włożyć do przygotowanej formy o wymiarach 30 x 11 cm, lub jak ja 28 x 23 cm i piec przez godzinę w temperaturze 180ºC. Przed wyjęciem, sprawdzić patyczkiem, czy jest upieczony (patyczek powinien być czysty i suchy). Wystudzić na kratce. Przechowywać zawinięty w ściereczkę. Przed podaniem można udekorować czekoladą (niekoniecznie).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz